Antywindykacja

ANTYWINDYKACJA
  • sprzeciwy od nakazów zapłaty
  • odpowiedzi na pozew
  • weryfikacja zobowiązań
  • konsultacje w egzekucji komorniczej

Dla przedsiębiorstw

  • rejestracja spółek i stowarzyszeń
  • likwidacja spółek i stowarzyszeń
  • tworzenie i opiniowanie umów
  • bieżąca obsługa prawna

Dla osób fizycznych

  • prawo spadkowe
  • prawo administracyjne
  • prawo własności
  • prawo zobowiązań

Z pamiętnika antywindykatora – kolejna „Koniczynka” pokonana, czyli słuchaj prawnika

Podziel się:

Wstęp – dlaczego warto słuchać prawnika?

Pytanie nie pozbawione sensu. Ilekroć do nas ktoś dzwoni w sprawie sławetnej pożyczki „Koniczynka” zawsze, ale to zawsze nie chce wierzyć, że żadnej „pożyczki oddłużeniowej” nie było. Już sama nazwa brzmi niedorzecznie. Ktoś Ci pożycza coś, aby Cię „oddłużyć”. Z tą pożyczką jest tak jak ze sławetnym poszukiwaniem Prosiaczka przez – sympatycznego skądinąd – Kubusia Puchatka. Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było. I my też. Każdorazowo im bardziej szukamy „pożyczonych” pieniędzy, tym bardziej Ich nie widzimy. I dlatego też zachęcamy do większej wiary. Jeśli prawnik wyspecjalizowany w antywindykacji mówi Wam, że absolutnie nic nie należy nikomu płacić, to na pewno wie co mówi. Skutki widać tutaj na przykład. A o sprawie pisaliśmy już tutaj i tutaj. Pozytywnym przykładem niech też będzie

Pani Mariola

Skontaktowała się z nami od razu po przeczytaniu naszego pierwszego artykułu o magikach windykacji. Wpadła bowiem w sidła i dała się namówić na super korzystne rozwiązanie. Na szczęście otrzeźwienie przyszło w porę i złożyła stosowne oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego pod wpływem błędu oświadczenia woli. Jak teraz przyznaje, było jej bardzo trudno uwierzyć na słowo. Bo cóż to znaczy? Jedni jej mówią, że jest dłużniczką. Drudzy zaś, że jest wprost przeciwnie. Jednak podświadomie czuła, że to my mamy rację. I to nam warto zaufać. Czy było warto? Cóż. Odpowiedź jest prosta bowiem

„Koniczynka” przegrywa kolejną sprawę

Tym razem było grubo, bo rzekoma pożyczka wynosiła ponad 54 tysiące złotych. Tyle bowiem „należało się” rzekomemu pożyczkodawcy Neum Pretium sp. z o.o. razem z odsetkami od udzielonego kapitału. To jest po prostu złoto. Nigdy nie udzielasz żadnego kapitału, dokonujesz jakichś wewnętrznych „technicznych” księgowań, i kasujesz za to od jeleni odsetki. Te operacje były na tyle dziwne, że zauważyła to Komisja Nadzoru Finansowego. W tym komunikacie szczegóły. Okazuje się, że to my mamy rację. I sądy ją jak najbardziej potwierdzają. Poniżej kolejny wyrok z powództwa Debito NSFIZ żądającego zapłaty z tytułu pożyczki „Koniczynka”. Inna rzecz, że to swoiste finansowe perpetuum mobile jest fascynujące. Pożyczka miała pójść na spłatę rzekomych zaległości wobec funduszu sekurytyzacyjnego. A teraz znowu ma ową „należność” kolejny fundusz.

Pamiętaj!

Zanim z kimkolwiek porozmawiasz, czy podpiszesz jakąkolwiek ugodę, skontaktuj się z nami

Pozwól sobie pomóc, wypełnij formularz

ponieważ

„…nie każda sytuacja, która wydaje się beznadziejna, jest nią w rzeczywistości…” Wyrok SN z dnia 3 lutego 1986 I KR 446/86

Zespół Kancelarii INLET

Podziel się:
Zadzwoń